Od dłuższego czasu, coraz odważniej wychodzą z lasów. Przemieszczają się w poszukiwaniu pożywienia. Dziki, bo to o nich mowa, nie tylko stanowią poważne zagrożenie doprowadzając do licznych wypadków drogowych, ale także często same giną w zderzeniu z samochodem.

Spotkania z dzikami, nie są czymś nadzwyczajnym, szczególnie na drogach miejscowości wiejskich, pomiędzy którymi znajdują się pola. Zwierzęta, w poszukiwaniu pożywienia, często zmuszone są przemieszczać się z miejsca na miejsca, tym samym wchodzą na drogę po której jeżdżą rozpędzone samochody. Z reguły, widok zwierzęcia na drodze, kończy się na pisku opon i zjechaniu z drogi, tak aby uniknąć z nim zderzenia. Ale zdarza się i tak, że kraksa jest nieunikniona.

O tym, jaki jest efekt wtargnięcia zwierzęcia na drogę, mógł się przekonać mężczyzna, który w ostatnim czasie podróżował drogą wojewódzką nr 102 między Lędzinem,a Konarzewem. Niestety, zderzenie pojazdu ze zwierzęciem zakończyło się tragicznie dla tego drugiego.

W niedzielny poranek, 17 sierpnia br., mężczyzna jadący 102 na trasie Lędzino – Konarzewo, uderzył swoim samochodem w dzika, który wbiegł na drogę. Kierowcy samochodu nic się nie stało, a prowadzony przez niego Ford został trochę wgnieciony.

Spotkanie na drodze dzika bądź innego zwierzaka zawsze jest bardzo niebezpieczne, czasem nawet śmiertelne. Co zatem zrobić, aby spotkania z nimi były jak najmniej dotkliwe, bo przecież wykluczyć się ich nie da? Zwierzęta na drodze najczęściej pojawiają się nocą i prawie zawsze są w stadzie. Dlatego też, warto zwracać uwagę na znaki, jeździć zgodnie z przepisami i zwracać szczególną uwagę, na to co dzieje się nie tylko na drodze, ale także tuż przy niej.

Karnickie.info