Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego zakończona, mandaty poselskie rozdane, a syf został. Kandydaci do Europarlamentu wiedzieli jak powiesić plakat wyborczy, jak go zdjąć, żeby był porządek najwyraźniej zapomnieli. Mieszkańcy z obrzydzeniem patrzą na ten syf.

Pozostałości po plakatach nie dość, że wyglądają paskudnie to tak naprawdę zaśmiecają miejscowości gminy Karnice, a na to jest już paragraf. Za zaśmiecanie grozi mandat do 500 złotych. Na szczęście jest Straż Gminna, która zapewne zajmie się tematem pozostałości po plakatach wyborczych.

- To jest już niewiele. Przed samymi wyborami plakaty i ulotki walały się wszędzie. Jeden powiesił to drugi zerwał i nakleił co innego – śmieje się mieszkaniec Lędzina, który z nami rozmawia.

Skrobotowa kampania wyborcza

 

Niestety takie obrazki jak ten, czyli przystanek komunikacji autobusowej „upiększony”  podartym plakatem wyborczym jest zgodny z prawem. Zgodnie z ustawą, komitety wyborcze mają 30 dni po zakończeniu wyborów na zrobienie porządku z materiałami wyborczymi. W ciągu dwóch tygodni od zakończonych wyborów do Europarlamentu połowa plakatów sama zniknęła, więc jest szansa, że ta druga połowa też zniknie na czas – sama.

 

Karnickie.info