12-letnia dziewczynka próbowała skoczyć z pierwszego piętra bloku mieszkalnego. Wszystko działo się wczoraj, (06.10.) w Cerkwicy około godz 21. Na szczęście, nastolatka widząc wezwane na miejsce służby ratunkowe postanowiła dobrowolnie zejść z parapetu.
Było naprawdę groźnie. Wczoraj, (06.10.) około godz 21. w oknie jednego z bloków w Cerkwicy pojawiła się 12-letnia dziewczynka. Stojąc na parapecie okna na pierwszym piętrze głośno krzyczała i wyzywała swoją rodzicielkę. Nastolatka wyrzucała różne przedmioty przez okno i groziła, że z niego wyskoczy. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali na pomoc służby ratunkowe. Na miejsce przybyła policja oraz dwa zastępy straży pożarnej, w tym jedna z wysięgnikiem.
To nie pierwszy raz kiedy są tam kłótnie. Ona stała na parapecie, wcześniej wyrzucała przez okno różne rzeczy, w tym domu naprawdę dzieje się źle – informowali sąsiedzi.
Mieszkańcy, którzy obserwowali przebieg całego zdarzenia mówili, że kłótnie i awantury w tym domu nie są obce. Według ich relacji, ta rodzina ma bardzo poważne problemy o czym oni sami nie raz informowali Ośrodek Pomocy Społecznej. Partner życiowy matki, jest od niej młodszy, ma założoną niebieską kartę. Rodzina ma kuratora, a dziewczynka już raz przebywała w domu dziecka.
Karnickie.info