W Konarzewie kierujący samochodem dostawczym próbował manewru wyprzedzania na podwójnej ciągłej pod górkę, gdy na górce z naprzeciwka pojawił się trzeci pojazd. Szczęśliwie zdarzenie nie skończyło się dramatycznymi konsekwencjami. Uszkodzony natomiast został hydrant. W wyniku czego mieszkańcy Konarzewa, Skalna i części Pogorzelicy przez ponad dwie godziny pozbawieni byli wody.
Tragicznie mogła się skończyć brawurowa i pozbawiona wyobraźni jazda kierowcy samochodu dostawczego w Konarzewie. Kierujący samochodem dostawczym na drodze wojewódzkiej 102 w Konarzewie rozpoczął manewr wyprzedzania na podwójnej linii ciągłej pod górkę, gdy na górce pojawił się jadący z naprzeciwka pojazd. Chcąc uniknąć zderzenia kierowca samochodu dostawczego zjechał do rowu, gdzie ściął kilka małych drzewek i hydrant. Jazda skończyła się kolizją z drzewem, na szczęście nie groźną. W wyniku uszkodzenia hydrantu mieszkańcy Konarzewa, Skalna i części Pogorzelicy przez ponad dwie godziny pozbawieni byli wody.
karnickie.info
2 comments
Stig says:
lip 4, 2014
W przez to Konarzewo to zapie…. jak wariaci. Wyprzedzają na podwójnej ciągłej na przejściach. Bezpieczniej się robi na chwile jak stanie tam jakiś radiowóz i suszą ale zaraz trochę dalej prują już nie bacząc na innych. To samo jak od czasu do czasu zawitają tam z fotoradarem – godzina spokoju a potem jazda aż nieraz strach stanąć przy jezdni. Takich piratów powinni wyłapywać z ukrycia lub nieoznakowanymi radiowozami to wtedy może nastałaby normalność na naszych drogach. Bo co to za działania prewencyjne jak widać ich z daleka i każdy zwalnia tylko koło radiowozu?
OBSERWATOR says:
lip 6, 2014
Nie tylko w Kanarzewie jeżdżą jak wariaci. Wystarczy stanąć na 5min w każdej z miejscowości gdzie znajduje się trasa nad morze. Nie wiem za czym ci idioci tak gonią ale pewnie za jakiś czas znów się coś wydarzy bo w tym roku jest jest ich sporo więcej. A nocami to już w ogóle dają popisy jak na ekspresówkach.