To już trzeci samochód podpalony w ciągi kilku tygodni. Tym razem spaliło się Mitsubishi. Straty materialne wynikłe z pożarów są duże. Mieszkańcy jednak obawiają się by następnym razem nie doszło do zagrożenia życia. Wszyscy liczą na szybkie i skuteczne działanie Policji.
Do pożaru samochodu osobowego marki Mitsubishi doszło 11 czerwca około godz. 24-ej w Karnicach na ul. Osiedlowej. Zaparkowane przy budynku mieszkalnym auto nagle zaczęło płonąć. Mimo szybkiej interwencji strażaków z OSP Karnice pojazdu nie udało się uratować. Spaleniu uległa komora silnika i część kabiny. Jak wynika z relacji właścicielki, samochód znajdował się na podwórku tuż przy ścianie pokoju jej dzieci. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Sprawą zajmuje się policja. To nie jest pierwsze takie zdarzenie w Karnicach. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy próbowano podpalić halę sportową, tuż przy blokach mieszkalnych spłonęły dwa samochody osobowe i działkowa altana. Mamy nadzieję, że sprawca szybko zostanie ujęty i nie będzie już stwarzał zagrożenia. Mieszkańcy Karnic boją się o swój majątek, zdrowie i życie. Podpalacz jak widać nie ma skrupułów, dlatego musi zostać szybko złapany, aby nie doszło do tragedii.
foto: OSP Karnice
karnickie.info