W niedzielę 12 lipca 2020 r. wybierzemy osobę, która przez najbliższe pięć lat będzie Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Pałac Prezydencki nie jest tak odległy od naszej małej ojczyzny, jak czasem nam się wydaje, a decyzje, które w nim zapadają, mają wpływ na naszą codzienność. Tylko Prezydent prowadzący dialog z samorządowcami będzie w stanie zaproponować rządowi konkretne pozytywne rozwiązania. Niech każdy podejmie świadomie decyzję, czy chce Prezydenta, który dąży do ograniczenia samorządności i centralizacji państwa, czy też Prezydenta, który będzie dążył do tego, aby jak najwięcej decyzji było podejmowanych na szczeblu lokalnym.

Co to jest samorząd?

Samorząd to wspólnota ludzi zamieszkujących dane terytorium. Samorządy lokalny to mieszkańcu naszej gminy. To my tworzymy naszą małą ojczyznę, a wybrane przez nas władze lokalne w naszym imieniu wykonują różnego rodzaju zadania zgodnie ze zgłaszanymi potrzebami.

Samorząd to nie „jacyś urzędnicy”. To my wszyscy. Samorząd to też droga przy naszym domu, chodnik, lokalny sport, fundusz sołecki, świetlica wiejska, plac zabaw, zajęcia w szkole itd.

W Polsce samorząd terytorialny (gminny) został przywrócony w 1990 r. 1 stycznia 1999 wprowadzono trzy szczeble samorządu: gminny, powiatowy i wojewódzki. Obecnie w Polsce jest 16 województw, 314 powiatów i 66 miast na prawach powiatu oraz 2478 gmin.

Czy samorząd w Polsce jest zagrożony?

Przez ostatnie 30 lat, świadomi, odpowiedzialni i zaangażowani obywatele wielokrotnie dowiedli, że są w stanie poradzić sobie z największymi przeciwnościami i budować dobrą przyszłość. Skok cywilizacyjny, jaki dokonał się w ostatnich trzech dekadach, nasze nowe drogi, wodociągi, szkoły, dynamiczny rozwój gospodarki, wzrost zamożności, wyższa jakość życia to nasz wspólny dorobek. Sukces naszych samorządowych wspólnot.

Tymczasem nad samorządami gromadzą się czarne chmury. Rząd głosi, że samorządy radzą sobie słabo, a ludziom żyłoby się lepiej, gdyby państwo mocniej scentralizować. Toczy się powolny, dobrze zaplanowany proces, który prowadzi do katastrofy samorządowych budżetów. Rząd dodaje zadań i obowiązków, nie dodając lub wręcz ograniczając środki finansowe przeznaczone na ich realizację. Naszym moralnym obowiązkiem jest podjąć każde działanie, które zapobiegnie demontażowi samorządów w Polsce. Wybór prezydenta naszego kraju będzie miał olbrzymi wpływ na to, czy ów demontaż nastąpi, czy też uda się go powstrzymać.

Brakuje pieniędzy na edukację

Przyszłością są nasze dzieci. Wszyscy politycy powtarzają od lat, że inwestycja w edukację jest tą najlepszą i najważniejszą. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Również i my każdego roku znaczącą część gminnego budżetu przeznaczamy na nasze szkoły – ich utrzymanie, wyposażenie, remonty. Zgodnie z obowiązującym prawem powinniśmy otrzymywać – my, Mieszkanki i Mieszkańcy - fundusze z budżetu państwa, które w pełni wystarczają na utrzymanie naszych szkół. Od wielu lat jest to jednak fikcją. Każdego roku musimy decydować o tym, czy zbudować kolejną drogę, chodnik, bądź odcinek kanalizacji, czy też wyremontować klasy oraz doposażyć przedszkola. Państwo po prostu nie przekazuje samorządom pieniędzy, które wystarczyłyby na te zadania. Oprócz tego, obecnie rządząca formacja przeprowadziła reformę systemu oświaty, która kosztowała nas, Mieszkańców, kolejne setki milionów złotych. W samym roku 2019 luka finansowa w oświacie samorządowej wyniosła rekordową kwotę niemal 26 miliardów złotych. A to przecież równowartość rocznych kosztów. utrzymania ponad sześciu tysięcy średniej wielkości szkół.

Prezydent i rząd przerzucają na samorządy odpowiedzialność za swoje błędy

Coraz częściej władze centralne próbują przerzucać odpowiedzialność za błędne decyzje rządu, parlamentu i prezydenta na samorządy. Samorządowców z całej Polski zbulwersowała jedna z wypowiedzi obecnego Prezydenta, który na zarzut emeryta: „Daliście emerytom trzynastki, po te 900 złotych proszę pana, a zabraliście mi 1200 za śmieci. Po co żeście tam dali jak tu zabrali?” odpowiedział: „Wie Pan, tu problem polega na tym, że tak, tu Pan dostał 13-stkę ode mnie i od rządu, a cena śmieci to jest samorząd”. Opłaty dla mieszkańców rzeczywiście ustalają samorządy, ale system musiały zorganizować tak, jak nakazała ustawa. Samorządowcy wskazywali, że to zła droga i złe prawo, ale nikt ich nie słuchał. Ustawę przegłosowali posłowie PiS-u a podpisał prezydent Andrzej Duda. Jej efektem są olbrzymie podwyżki opłat śmieciowych. Zamiast usłyszeć „przepraszam, to był błąd”, słyszymy, że to wina samorządów, które tak bardzo walczyły, by do tego nie doszło.

Prezydent i rząd najpierw zabierają nam pieniądze, a później oddają tylko ich część

Dziś, jak Polska długa i szeroka, premier i posłowie PiS jeżdżą po gminach i powiatach i wręczają czeki na inwestycje. Czeki bez pokrycia, bo ustawy, która pozwoli te pieniądze wypłacić, jeszcze nie ma. Na ten cel przeznaczono 6 mld zł. Gdyby władza centralna oddała samorządom blisko 26 mld z oświaty, moglibyśmy co roku zrobić za swoje pieniądze, w każdej gminie cztery razy więcej niż oferuje rząd w ramach zapowiadanego programu.

Warto też wspomnieć o obniżkach podatków. Wszyscy się cieszymy, gdy żyje nam się lżej, bo w portfelu zostaje więcej. Dlaczego jednak rząd nie wziął na siebie kosztu niższych stawek i zwolnienia z PIT dla młodych, tylko przerzucił ją na samorządy? Czyżby nie wiedział, że wpływy z PIT są najważniejszym dochodem gmin i takie działanie musi sprawić, że na wiele planowanych inwestycji pieniędzy zabraknie? Dlaczego obywatelom nie powiedziano, że owszem, podatek będzie niższy, ale w pakiecie z brakiem chodnika lub drogi?

Brakuje lekarzy i pielęgniarek

W naszych szpitalach i ośrodkach zdrowia brakuje lekarzy i pielęgniarek. Młodzi, wykształceni medycy, często po zdobyciu niezbędnych kwalifikacji wyjeżdżają za granicę. Decyzje te dyktowane są nie tylko chęcią lepszych zarobków, ale również łatwiejszym dostępem do sprzętu, badań i możliwości rozwoju zawodowego, na które w Polsce nierzadko nie mają szans. Dziś średnia wieku lekarza w Polsce to 52 lata, a lekarza specjalisty - aż 54 lata. Fundamentem opieki medycznej są pielęgniarki. Średnia wieku w tym zawodzie to również 52 lata.

Zadajmy sobie pytanie: kto będzie nas leczył za kilka lat, kiedy większość obecnej kadry medycznej nie będzie już w stanie pracować? Przyzwyczailiśmy się, że często zmuszeni jesteśmy korzystać z prywatnych wizyt, mimo, że to nasze Państwo powinno zapewniać nam opiekę medyczną na odpowiednim poziomie w ramach opłacanych przez nas ubezpieczeń społecznych. Już dziś nie każdego Polaka stać na prywatne porady lekarskie. A jak rysuje się perspektywa kolejnych pięciu lat, gdy tych specjalistów zwyczajnie nie będzie? Sytuacja ostatnich miesięcy – zagrożenia koronawirusem – obnażyła wszelkie braki systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju. Na szczęście lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i laboranci mogli liczyć na nas: mieszkańców, przedsiębiorców, samorządowców, którzy szyli maseczki, dostarczali posiłki i wspierali w każdy możliwy sposób tych, którzy ratowali i ratują nasze życie i zdrowie.

Szybko rośnie zadłużenie państwa

Wyraźnie widać, że głównym pomysłem PiS i obecnego Prezydenta na rządzenie jest szybkie wydawanie publicznych pieniędzy. To podejście doprowadziło do tego, że za rządów PiS, zadłużenie państwa wzrosło o 250 mld zł. Gdy partia ta przejmowała władzę, zadłużenie Skarbu Państwa na koniec października 2015 r. wynosiło 827 mld zł. Po 5 latach ich rządów, na koniec kwietnia 2020 r. zadłużenie wzrosło do poziomu ponad 1 077 mld zł. Władze centralne zaciągnęły więc dodatkowy kredyt w wysokości ponad 6,5 tys. zł na każdą Polkę i każdego Polaka. Ponadto wypowiedzi o likwidacji luki VAT nie są prawdą. Z podanych przez Ministerstwo Finansów danych wnika, że z powodu gotówkowej szarej strefy utracone dochody z VAT w 2018 roku w Polsce wyniosły 26,3 miliarda złotych. Czy to oznacza, że PiS kradnie Polakom co roku ponad 25 miliardów złotych? W ten sposób o luce VAT za czasów PO mówią politycy partii rządzącej.

Władze centralne łamią prawo

Wydawałoby się, że możemy spać spokojnie, bo przecież chroni nas Konstytucja, która gwarantuje samorządom i samodzielność, i finansowanie. Niestety - chroniłaby, gdyby jej przestrzegano. Co najgorsze Prezydent i PiS nie mają oporów, aby działać na granicy prawa, albo nawet to prawo, w tym również Konstytucję, łamać. Wszyscy słyszeliśmy o przejęciu przez polityków partii rządzącej nadzoru nad sądami. Może się nam długo wydawać, że nas to nie dotyczy. Aż do czasu, gdy nasza osobista sprawa trafi do takiego sądu.

Samorządowcy odczuli to szczególnie, gdy byli zmuszani do wydania list wyborczych przed wyborami zaplanowanymi na 10. maja. Gremialnie odmawiali, świadomi, że wydając te listy, po wielokroć złamaliby prawo. W odpowiedzi politycy rządzącej partii grozili im utratą stanowisk i wprowadzeniem zarządu komisarycznego. To nadal może się zdarzyć. Oznaczałoby to, że któregoś dnia, zamiast wójta czy starosty, którego wybrali mieszkańcy i który w swojej działalności kieruje się ślubowaniem jakie złożył, obiecując przestrzegać prawa, zostanie zastąpiony komisarzem, realizującym polityczne polecenia równie gorliwie, jak obecnie czynią to władze centralne.

Polityka PiS zagraża dalszemu rozwojowi Polski

Dynamiczny rozwój Polski, polskich firm i gospodarstw rolnych doprowadził do wzrostu zamożności społeczeństwa. Jest to zasługa wszystkich Polaków i mądrych decyzji polityków, którzy utworzyli samorządy, wprowadzili Polskę do NATO i Unii Europejskiej, zbudowali gospodarkę wolnorynkową i demokrację.

Dziś te osiągnięcia, z których korzyści czerpie obecna władza, są zagrożone. Rządy PiS i prezydenta Dudy doprowadziły do tego, że Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę dotyczącą praworządności. Zagrożone są środki finansowe dla Polski, które do tej pory służyły budowie autostrad, dróg, wodociągów, szkół, świetlic, czy też były przeznaczane na zakup nowych maszyn przez przedsiębiorców. Istnieje poważna obawa, że polityka PiS doprowadzi także do wstrzymania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników.

Idź na wybory! #wybierzSamorząd

Zachęcamy do wzięcia udziału w głosowaniu 12 lipca 2020 r. i do wybrania kandydata, który będzie w stanie przeciwstawić się rozmontowywaniu polskiego samorządu. Wybierz Prezydenta, który będzie mobilizował partię rządzącą do rozwiązywania naszych najważniejszych problemów dotyczących służby zdrowia, oświaty czy przeciwdziałania zmianom klimatu. Wybierz Prezydenta, który zgodnie z Konstytucją będzie dążył do tego, aby jak najwięcej decyzji było podejmowanych u nas na dole, przez nas samych.

W niedzielę 12 lipca #wybierzSamorząd