W meczach zespołów oldbojów zmiany zawodników przeprowadzane są w systemie hokejowym. Jak ważne jest, by grając w ten sposób mieć zawodników rezerwowych przekonali się oldboje Bizona w środę w meczu z TKKF Strażak Koszalin. Niestety bez graczy wchodzących z ławki rezerwowych nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z rywalami.

DSC_4809

   W środę 12 maja w Cerkwicy oldboje rozegrali spotkanie 18 kolejki II PLO. W roli gospodarza Bizon podejmował drużynę TKKF Strażak Koszalin. Tuż przed pierwszym gwizdkiem piłkarze uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego kolegi Adama Nowaka – oldboja Sparty Gryfice. Niedługo po rozpoczęciu spotkania, bo już w drugiej minucie drużyna z Koszalina otworzyła wynik. Na pochwałę w tym meczu zasługiwała gra bramkarza Bizona Macieja Ostrowskiego, który mimo częstych ataków gości fenomenalnymi interwencjami wielokrotnie uchronił swoją drużynę od straty. Goście przyjechali z solidną ławką rezerwowych zawodników, czego Bizonowi bez wątpienia brakowało. Z minuty na minutę piłkarze byli coraz bardziej zmęczeni, a to skutkowało popełnianiem błędów. Strażak starał się skutecznie wykorzystać każdą okazję i do przerwy jeszcze dwukrotnie umieścił piłkę w bramce Bizona (20 i 35 minuta). Drugą część spotkania ponownie rozpoczęło celne trafienie gości (46 minuta). Mimo tempa jakie narzucili Koszalinianie gra naszych oldbojów wyglądała znacznie lepiej. Cerkwiccy piłkarze stwarzali dużo dogodnych sytuacji, lecz oddane strzały na bramkę przeciwnika nie były celne. Brak zawodników rezerwowych był znacznym utrudnieniem, ale Bizon walczył dzielnie i do samego końca. W 68 minucie bramkę dla cerkwickiego zespołu zdobył Ryszard Urbanek. Jak się później okazało była to jedyna bramka zdobyta przez Bizona i ostatnia w tym spotkaniu.

Bizon Cerkwica – TKKF Strażak Koszalin 1:4 (0:3)

DSC_4757DSC_4778DSC_4771DSC_4813DSC_4840DSC_4862DSC_4866DSC_4881DSC_4868DSC_4906

karnickie.info