W ramach cyklu Ludzie z Pasją przedstawiamy mieszkankę Karnic Panią Monikę Biegajło. Mimo, że miłość do szycia zaczęła się dość niepozornie, to dziś jej markę „mussa” zna i ceni wiele kobiet. Serce wkładane w każdą uszytą rzecz sprawia, że są to produkty wyjątkowe, po które klientki chętnie wracają.

50754275_377035846388341_2399633889388658688_n

„Mam na imię Monika, jestem absolwentką ekonomii na US, mam męża, dwóch synów i kota. Uwielbiam podróżować, czytać książki, oglądać seriale na Netflixie i pracować w ogrodzie gdyż odpręża mnie zajmowanie się roślinami. Około sześć lat temu zafascynowałam się szyciem na maszynie i tak powstała marka mussa”-mówi o sobie laureatka tegorocznego Karnickiego Żurawia w kategorii gospodarka Monika Biegajło.

W niewielkiej przydomowej pracowni w Karnicach Pani Monika projektuje i szyje torebki, nerki, plecaki oraz kosmetyczki. Przeznaczone są one szczególnie dla kobiet, które cenią sobie połączenie wygody i ładnego designu. W ich tworzenie wkłada całe swoje serce o czym świadczy przywiązanie dużej uwagi do detali. Każdy szew musi być doskonały i taki właśnie jest. Dzięki staranności oraz doborze doskonałej jakości tkanin klientki wracają po kolejne produkty. „Moment kiedy otrzymuję informację, że paczka dotarła, a torebka jest idealna przynosi mi dużo satysfakcji. Lubię uszczęśliwiać kobiety”- mówi Monika Biegajło. Można śmiało powiedzieć, że swój talent odkryła dzięki mężowi, który kupił jej pierwszą maszynę. Zaczęło się niepozornie od uszycia choinki na kominek, a dzisiaj Pani Monika szyciem zajmuje się zawodowo. „Na początku byłam przerażona, ale z każdym dniem szło mi coraz lepiej. Lubię wyzwania. Sama się wszystkiego nauczyłam z czego jestem ogromnie dumna ”-mówi właścicielka marki mussa. Zanim zaczęła tworzyć torebki szyła dekoracje do domu typu poduszki czy tulipany. W poszukiwaniu nowych materiałów trafiła w fantastyczne miejsce z pięknymi kolorowymi tkaninami i jak twierdzi od razu wiedziała, że powstaną z nich torby. Na początku były to proste shopperki i workoplecaki, lecz z czasem zaczęły powstawać modele o bardziej skomplikowanej konstrukcji.

Kiedy powstała pierwsza torebka i jaki model cieszy się największym zainteresowaniem?

„To było zaraz po tym kiedy postanowiłam zarejestrować działalność. Pierwszą torbę uszyłam dla mamy i siostry. Dla siebie uszyłam workoplecak, który mam do tej pory i dalej świetnie wygląda. Moja firma powstała 20 lutego 2018 roku i od tamtego czasu zrealizowałam mnóstwo zamówień. Wszystkim zajmuję się sama-wykrajam, zszywam, robię zdjęcia, pakuję i wysyłam. W stałej ofercie mam 12 modeli torebek i plecaków, a do tego szyję również kosmetyczki i etui na okulary. Największym zainteresowaniem zdecydowanie cieszy się torebko-nerka Luna. Dużo czasu poświęciłam nad jej wykrojem i nieskromnie powiem, że wyszła idealna. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów jest pojemna i co najważniejsze bardzo wygodna. Nie krępuje ruchów, a to przecież bardzo ważne podczas spaceru czy zakupów. Chciałabym dotrzeć do momentu kiedy będę potrzebowała dodatkowych rąk do pracy”- mówi właścicielka firmy mussa. Marzeniem pani Moniki jest posiadanie dużej pracowni, gdzie kobiety z pasją do pięknych rzeczy będą tworzyć dla kobiet chcących posiadać wyjątkową torebkę. Obecnie zamówienia produktów marki mussa przyjmowane są poprzez fanpage na Facebooku (https://www.facebook.com/mussa.torebki) oraz osobiście w pracowni po wcześniejszym kontakcie telefonicznym. Klientki wybierają model torebki i tkaninę, a Pani Monika zajmuje się całą resztą.

Miła właścicielka firmy mussa zapytana czego można jej życzyć odpowiada: „Chyba tylko zdrowia,sił, kreatywności i większej odwagi. Reszta sama się ułoży”. A więc tego wszystkiego z całego serca życzymy Pani Monice.

Luna Bez_tytułu_1333 Bez_tytułu_111 Bez_tytułu_11 DSC_3281 48216425_357690144989578_5387011126699491328_n

karnickie.info