W drugim meczu rozgrywek A-klasy w Prusinowie oglądaliśmy prawdziwy festiwal strzelecki w wykonaniu graczy Bizona. Wynil 11:1 mówi sam za siebie. W drugiej połowie 5 bramek w ciągu 20 minut strzelił Tomek Wlaźlak.

Do drużyny Orła Prusinowo dwa razy z rzędu w ostatnich latach na zakończenie sezonu uśmiechało się szczęście (albo ZZPN). Pomimo, że Orzeł zajmował ostatnie miejsce w rozgrywkach, decyzją Związku nie spadał do niższej klasy żaden zespół. Po dwóch kolejkach obecnego sezonu, w których Orzeł stracił już 17 bramek, wydaje się, że dla tej drużyny byłoby lepiej gdyby grała w B-klasie.

Szybko strzelona bramka wskazywała, że Bizon zdominuje mecz. Tak się rzeczywiście stało, ale dopiero w drugiej połowie. W meczu zadebiutowali w składzie Bizona dwaj nowi piłkarze Michał Drzewiecki i Jakub Rybicki. Zapewne z tego względu trener Kamil Pasek przesunął Tomka Wlaźlaka do pomocy. Nie był to najlepszy eksperyment. Jego skutkiem była m.in. żółta kartka dla Tomka.

Mówi się, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Bizon po objęciu prowadzenia miał jeszcze znakomite okazje do podwyższenia prowadzenia, których niestety nie wykorzystał. W 25 minucie sędzia dyktuje problematyczny rzut karny dla Orła.  Rzekomej ręki nie widzieli nawet kibice Orła, dostrzegł ją jednak znajdujący się w momencie zdarzenia około 30 – 40 m od akcji sędzia Broda. Wynik tym razem jednak nie uległ zmianie. Po fantastycznej interwencji Patryk Hasik obronił rzut karny. Dużo gorzej nasz bramkarz spisał się 5 minut później. Po strzale z dystansu niepewnie chwytał piłkę, która wypadła z rąk i przekroczyła linię bramkową. W ostatniej minucie pierwszej połowy Mariusz Wlaźlak ponownie wyprowadził nasz zespół na prowadzenie.

W drugiej połowie przez pierwszy kwadrans, mimo okazji, piłkarze Bizona nie potrafili odczarować bramki Orła. Dopiero w 60 minucie Paweł Hercyk rozpoczął festiwal strzelecki. Niecodzienną skutecznością popisał się Tomek Wlaźlak, przesunięty na swoją normalną pozycję strzelił 5 bramek w ciągu 20 minut.

Debiutanci pokazali się z dobrej strony. Michał Drzewiecki strzelił bramkę i wychodził zwycięsko z pojedynków o piłkę z graczami Orła. Występ Kuby Rybickiego był może mniej spektakularny, jednak pokazał dobrą technikę i jeśli lepiej będzie rozumiał się z kolegami to dużo wniesie do drużyny.

DSC_0520

DSC_0507

DSC_0441

Orzeł Prusinowo – Bizon Cerkwica 1:11 (1:2)

Bramki dla Bizona: Michał Drzewiecki 5, Mariusz Wlaźlak 45 i 85, Paweł Hercyk 60, Tomasz Wlaźlak 70, 73, 79, 83 i 90, Tomasz Kaczyński 81 i gol samobójczy 90.

Kartki: Tomasz Wlaźlak (żółta).

Skład Bizona: Patryk Hasik (Szymon Kamiński 85) – Tomasz Kaczyński, Tomasz Kuliberda, Rafał Latawiec, Adrian Płotała – Jakub Rybicki (Bartosz Kiedrowski 45), Paweł Hercyk, Mariusz Wlaźlak, Adrian Fido – Tomasz Wlaźlak, Michał Drzewiecki

Rezerwowi: Bartosz Kiedrowski, Karol Emski, Szymon Kamiński

karnickie.info