Już parokrotnie tej wiosny strażacy z naszych OSP dysponowani byli do gaszenia pożarów, których nie było. Ktoś dla zabawy dzwonił z fałszywymi alarmami. Teraz, doszła nowa forma „zabawy”, której sprzyja słoneczna pogoda – podpalenia. Dwukrotnie jakiś „dowcipniś” podpalał skraj lasu przy drodze Karnice – Dreżewo, a niedzielę nad ranem stary magazyn w Karnicach.

podpalenie1

Najpierw ktoś się dobrze bawił zgłaszając nieistniejące pożary. Takich zdarzeń w tym roku było już kilka. Słoneczna pogoda, która wysuszyła przydrożne trawy i leśną ściółkę sprzyja innej „rozrywce”. W ostatnich dniach dwukrotnie podpalano skraj lasu przy drodze z Karnic do Dreżewo, a w niedzielę nad ranem stary popegerowski magazyn w Karnicach. Zarówno fałszywe alarmy, jak też podpalenia są po pierwsze źródłem niepotrzebnych wydatków z budżetu gminy. Po drugie wpływają negatywnie na gotowość strażaków do akcji, powodując niepotrzebne zmęczenie. Może to sprawić, że kiedy w jakimś miejscu pomoc strażaków będzie rzeczywiście potrzebna to może ona pojawić się spóźniona. Zaskakuje w tym bezradność policji, która posiada przecież możliwości techniczne by ustalić sprawców fałszywych alarmów.

podpalenie4podpalenie2

foto: pożar lasku przy drodze Karnice – Dreżewo

karnickie.info