5 września 1920 roku pod Serskim Lasem dowodzony przez porucznika Kazimierza Kosiarskiego 2 szwadron 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich rozbił batalion piechoty litewskiej. Po bitwie Kazimierz Kosiarski został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Wojskowego Virtuti Militari.

foto powyżej: Michał Bylina – Bitwa pod Brodami i Beresteczkiem 29 lipca – 3 sierpnia 1920 roku (1934); poniżej: defilada 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich w Poznaniu w 1919 r.

Poznan 1919

  Początki 16 Pułku Ułanów sięgają czasów napoleońskich i Księstwa Warszawskiego. Pułk brał udział w bitwach pod Borodino i Kulm. Został rozformowany po utworzeniu Królestwa Kongresowego. Odrodził w 1918 roku z oddziału konnego powstańców wielkopolskich. Po oswobodzeniu Wielkopolski Pułk wziął wiosną 1920 roku udział w wyprawie kijowskiej. W składzie 1 Dywizji Jazdy gen. Romera uczestniczył w końcu kwietnia w zagonie na Koziatyn – rajdzie kawalerii, który zdezorganizował obronę bolszewików. Następnie osłaniał odwrót wojsk polskich przed przed atakującymi bolszewikami m.in. Armią Konną Budionnego. Wyczerpany walkami pułk został wycofany z frontu celem reorganizacji i uzupełnienia składu, Nastąpiło to w Zamościu w połowie lipca. 16 lipca 1920 r. do pułku dołącza Kazimierz Kosiarski.

  Kazimierz Kosiarski urodził się 15.02.1893 r, w Skierniewicach. Po ukończeniu gimnazjum w Częstochowie kontynuował naukę w Średniej Szkole Mechaniczno-Technicznej M.Mittego w Warszawie (po odzyskaniu niepodległości jako Szkoła Mechaniczno-Techniczna Wawelberga i Rotwanda miała status szkoły wyższej, po II wojnie św. została połączona z Politechniką Warszawską). W 1914 r. przerwał naukę i zaciągnął się jako ochotnik do 1 szwadronu 1 pułku ułanów Legionów Polskich. W 1917 r. został internowany w Szczypiornie. Po zwolnieniu w 1918 r. wstąpił do odradzającego się Wojska Polskiego. Zanim trafił do 16 Pułku walczył na Ukrainie i Wileńszczyźnie, był dwukrotnie ranny.

  Już z mającym wówczas stopień podporucznika (w styczniu 1921 r. otrzymał stopień porucznika, ale ze starszeństwem od 1.04.1920 r., stad w relacjach wymieniany jest jako porucznik lub podporucznik) Kazimierzem Kosiarskim w szeregach, 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich 20 lipca wyrusza ponownie na front. Pułk wchodził wówczas w skład 4 Brygady Jazdy dowodzonej przez generała Gustawa Orlicz-Dreszera. Do walki Pułk wchodzi 26 lipca pod Szczurowicami. Trzydniowe walki o zajęcie i utrzymanie Szczurowic były początkiem przełomu w walkach z Armią Konną Budionnego. Dlatego już po wojnie, pomimo że nie było to tak spektakularne zwycięstwo jak pod Koziatynem, ani też tak krwawy bój jak pod Brodami to właśnie 26 lipca obrano jako Dzień Święta Pułku. 3 sierpnia Pułk po raz ostatni ściera się z oddziałami Armii Konnej Budionnego. Pod Brodami i Jazłowczykiem powstrzymuje przeważające siły przeciwnika ponosząc jednak duże straty. W związku z przegrupowaniem sił przed bitwą warszawską 16 Pułk zostaje przerzucony do Lublina.

sztandar1 (2)sztandar1 (1)

foto: sztandar 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich    

  Od 16 sierpnia 1920 roku przez sześć dni wchodzący w skład 4 Brygady Kawalerii Pułk kierując się na Białystok stoczył wiele bojów. Do pierwszych starć doszło pod Wisznicą i Mętną. Drugie z nich miało miejsce po przeprawieniu się przez Bug. Walkę tę tak opisuje sam Kazimierz Kosiarski: „2-i szwadron, z porucznikiem Kosiarskim, wysłany za rzekę celem rozpoznania, zajął wieś Mętną, skąd wysłał patrol oficerski na obserwację szosy Drohiczyn – Wysokie Litewskie. Patrol zameldował o maszerującej kolumnie sowieckiej. Porucznik Kosiarski rozwinął szwadron i po przekroczeniu szosy zaszarżował ogromną kolumnę amunicyjną, maszerującą pod osłoną kompanii piechoty. Nieprzyjaciel zaskoczony stawiał słaby opór i wkrótce szwadron bez strat zagarnął całą kolumnę, złożoną ze 150 wozów z amunicją, 10 wozów prowiantowo-furażowych i kuchni. Prócz tego w nasze ręce dostał się samochód osobowy z adiutantem 17-ej sowieckiej dywizji piechoty i 80 jeńców”.

  Szczególnie ważną była bitwa pod Milejczycami. W niej to pułk przyczynił się w dużej mierze do zlikwidowania uderzeniowej grupy artylerii ciężkiej armii sowieckiej w składzie 24 armat, 13 haubic, 1613 żołnierzy i 1441 koni, przeznaczonej do bombardowania Warszawy. Na rozkaz dowódcy pułku majora Ludwika Kmicic-Skrzyńskiego rotmistrz Stefan Czarnecki nocą z 19 na 20 sierpnia odciął grupie artylerii sowieckiej drogę odwrotu, zajmując Milejczyce (w 1920 r. nazywały się Mielejczyce). Na zorganizowane naprędce polskie stanowiska obronne natarły rankiem sowieckie oddziały ubezpieczające artylerię. Prof. Janusz Odziemkowski tak opisuje ten fragment bitwy: „Rotmistrz Czarnecki wydał dowódcy 2 szwadronu rozkaz wykonania szarży na czoło kolumny. 4. szwadron pozostał na dotychczasowych stanowiskach. Ppor. Kosiarski poprowadził ułanów kłusem, polną drogą. Po minięciu wsi Kośna rozwinął szwadron w ławę […]. Zaskoczeni Rosjanie powitali kawalerię niecelnym ogniem. Aby nie dać im szansy na ochłonięcie, ppor. Kosiarski z miejsca poderwał szwadron do szarży. Nieprzyjaciel wpadł w panikę. Koniowodni obcinali postronki, umykając na oślep prze pola, woźnice kryli się pod wozami. Piechurzy osłony padali na ziemię, by uniknąć ciosów szabel. Jakowlew, próbował ratować dalsze człony kolumny. Skierował zaprzęgi na północ od wioski. Koła armat zaczęły jednak grzęznąć w podmokłej ziemi, konie zapadały się w bagnie. Jakowlew, rozumiejąc, że to już koniec, rozkazał porzucić sprzęt, tabor i ratować się ucieczką na północ. Polacy, dopadłszy zarytych w błocie armat, wzięli 60 jeńców. Kilka minut po godz. 14-ej 2. szwadron, z jeńcami, w triumfie wjechał do Daszy”. Korzystając z zamieszania w szeregach wroga reszta pułku zaatakowała kolumnę sowieckiej artylerii od tyłu, biorąc do niewoli 24 działa, 3 jaszcze i 491 jeńców.

16 puw1

foto: 16 Pułk Ułanów Wielkopolskich

  Na przełomie sierpnia i wrzesnia16 Pułk Ułanów Wielkopolskich brał udział w działaniach na Suwalszczyźnie. Pod koniec lipca Suwalszczyzna podzielona została na podstawie porozumienia moskiewskiego z 12 lipca 1920 r. między Litwinów i bolszewików. Po bitwie warszawskiej Litwini, którzy zajęli wcześniej Suwałki i Sejny opanowali również Augustów. Polska za względów politycznych i militarnych nie mógł pogodzić się z taka sytuacją. Na Suwalszczyznę skierowana została grupa operacyjna jazdy, w skład której wchodził m.in. 16 Pułk.

  Poza mniejszymi potyczkami Pułk stoczył dwie większe bitwy pod Sejnami i Serskim Lasem. Druga z tych bitew miała miejsce 5 września 2020 roku. Bitwę pod Serskim Lasem (wieś w gminie Płaska, w powiecie augustowskim) tak relacjonuje sam Kazimierz Kosiarski: „Na wniosek dowódcy 7-go pułku ułanów, majora Piaseckiego 7-y i 16-y pułki ułanów z 1-ą konną baterią udały się zagonem przez Bryzgiem i Serski Las na Studzieniczną, przedostawszy się na tyły nieprzyjaciela. Dowódca 2-go szwadronu, por. Kosiarski, chcąc zaskoczyć przeciwnika, nie wysunął dalekich ubezpieczeń, tylko na skraju lasu spieszył szwadron i zapewniwszy sobie współdziałanie 4-go szwadronu (pluton podporucznika Ungera), podsunął się pod Serski Las zajęty przez odwody nieprzyjaciela. Z odległości 300 – 400 kroków ułani otworzyli ogień maszynowych i zwykłych karabinów na zgrupowany tabor litewski. Wskutek zaskoczenia powstała w oddziałach wroga taka panika, że kwaterująca piechota nie mogła już zorganizować skutecznego oporu i w przerażeniu uciekła do lasu. Jak się dopiero później okazało szwadron w sile około 50 ludzi (po spieszeniu) z dwoma karabinami maszynowymi uderzył na II batalion 5-go pułku piechoty litewskiej i rozbił go, wziąwszy około 120 jeńców i 4 oficerów, tabor batalionu, sanitariat pułkowy itd. Litwini w tej walce ponieśli znaczne straty w zabitych i rannych, między innymi zginął dowódca batalionu. Pozostałe bataliony pułku litewskiego, które obsadziły kanał około Studzienicznej, słysząc walkę na tyłach rozpierzchły się i tylko zawdzięczając ciemnej nocy i ogromnym lasom, 5-y pułk piechoty litewskiej nie został całkowicie przez nas zniesiony. Odtąd Litwini czuli respekt przed polską kawalerią i nie wysuwali się już zbytnio, grupa zaś, aż do nadejścia 1-ej dywizji legionów, dawała sobie z nieprzyjacielem radę”. Po bitwie pod Serskim Lasem siedmiu ułanów, wśród nich Kazimierz Kosiarski zostało odznaczonych Srebrnym Krzyżem Orderu Wojskowego Virtuti Militari.

sejny (1)

foto: defilada kawalerii w Sejnach

  Po zawieszeniu broni z Litwinami 16 Pułk Ułanów Wielkopolskich wchodzący w skład 4 Brygady Kawalerii brał udział w ostatecznym starciu wojny z bolszewikami jakim była bitwa niemeńska (20 – 28 września 1920 r.). Uczestniczył w walkach o Lidę, przyczyniając się do zwycięstwa w operacji niemeńskiej. W nocy z 28 na 29 września ponownie wyróżnił się 2 szwadron porucznika Kosiarskiego. Tak opisuje on nocne walki z jednostkami 3 Armii Frontu Zachodniego Armii Czerwonej: „Szwadron (…) na rozkaz dowódcy pułku zajął na południowym zachodzie od Lidy wieś Bogdzie (obecnie Bohdzie – red), położoną między bagnami; przez tę wieś szła droga odwrotu Rosjan na Pieciulowce. Dowódca szwadronu porucznik Kosiarski, mając wygodną pozycję do zatrzymania nieprzyjaciela zdecydował się na walkę, spieszył szwadron i ustawił karabiny maszynowe. Zaczęła się nocna walka zdemoralizowanej i słabej (piłki po 300 bagnetów) lecz licznej piechoty sowieckiej przeciwko 2-mu szwadronowi 16-go pułku ułanów, mającemu co prawda tylko 40 karabinów ręcznych i 2 karabiny maszynowe, ale dobrą pozycję obronną a co najważniejsze – duży zapał i chęć zwycięstwa. Początek walki był dla szwadronu pomyślny: celnym, bliskim ogniem z odległości 100 – 200 kroków ułani zadali straży przedniej dywizji dotkliwe straty. Szwadron wziął jeńców, poczem wysłał jednego (z zabranych do niewoli oficerów) do dowódcy straży przedniej z żądaniem poddania się. Propozycja ta została przyjęta i poddała się cały pułk w sile około 300 żołnierzy i 5 koni wierzchowych. Mając na widoku dalsze walki dowódca szwadronu mógł poświęcić tylko 3 ułanów do odtransportowania jeńców do pułku. Już po północy rozpoczęła się dalsza walka z siłami głównymi. O godzinie 1 w nocy (…) Rosjanie postanowili jeszcze raz popróbować szczęścia i przebić się. Cztery gęste tyraliery ruszyły na bagnety na grupkę obrońców grobli. Jeszcze na sto kroków celny ogień szwadronu przy świetle księżyca robił w szeregach sowieckich spustoszenie. Szwadron jednak nie mógł przezwyciężyć atakujących go dwóch pułków piechoty (600 – 800 bagnetów). Mimo błota – nieprzyjaciel zaczął ułanów oskrzydlać. 2-gi szwadron nie doczekawszy się pomocy (…) w krytycznej już chwili wycofał się przez bagna”.

  W dnia 1 -3 października 2-gi szwadron porucznika Kosiarskiego samodzielnie walczył w lasach po Wsielubiem. Szlak bojowy w wojnie polsko-bolszewickiej zakończył 14 października walkami pod Krzywiczami.

  Pułkownik Kazimierz Kosiarski po wojnie zajmował kolejne szczeble dowódcze od szwadronu po pułk. Dowodził 18 Pułkiem Ułanów Pomorskich w Grudziądzu (1932 – 1938) oraz 5 Pułkiem Strzelców Konnych w Dębicy (1938 – 1939). Zmarł 20 grudnia 1974 roku w Cerkwicy.

 płk KK

DSC_3770

foto: przy grobie Pułkownika Kazimierza Kosiarskiego

W materiale wykorzystano fotografie archiwalne ze strony internetowej 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich WWW.16puw.eu i Muzeum Okręgowego w Suwałkach.

karnickie.info