Czas letniego wypoczynku z racji położenia naszej gminy wiąże się ze zwiększonym ruchem pojazdów. Niestety wielu kierowców chce jak najszybciej dotrzeć na upragnione wybrzeże, nie zważając na znaki z ograniczeniami. Jest prawdziwe utrapienie dla mieszkańców, którzy muszą bardzo uważać przechodząc przez jezdnię, czy wyjeżdżając ze swoich posesji.
Zdajemy sobie sprawę, że torów wyścigowych w naszym kraju jest zbyt mało i przydałby się odcinki autostrad z podniesionymi dozwolonymi prędkościami, aby móc poczuć przysłowiowy „wiatr we włosach”. Rozumiemy, że większość turystów chciałby dotrzeć na wymarzone wakacje, szybko i sprawnie. Natomiast nie rozumiemy dlaczego nasi mieszkańcy mają czuć się zagrożeni. W środę 30 lipca przyjrzeliśmy się pracy straż gminnej, która prowadziła kontrolę szybkości w Lędzinie. Generalna refleksja, jaka nam się nasunęła jest taka, że wielu kierowców jeździ z prędkościami znacznie przekraczającymi dozwoloną. W krótkim czasie podczas kontroli drogowej można było zauważyć jak strażnicy ujawniają wykroczenia z prędkościami ponad 100 km/h w terenie zabudowanym. Odnotowany w tym czasie „rekordzista” jechał z prędkością 129 km/h. Kolejne pojazdy poruszały się z prędkościami 103, 91, i 87 km/h. Przy takich prędkościach wygląda na to, że znaki z ograniczeniami stoją tylko dla ozdoby krajobrazu.
Dlaczego tak jeździmy? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, co dzieje się gdy dochodzi do wypadku, którego prędkość jest jedną z głównych przyczyn. Kilka takich zdarzeń w tym sezonie letnim już było i oby nie było ich więcej.
Jak mówią nam mieszkańcy innych miejscowości również u nich nie jest spokojniej, a samochody jeżdżą z nadmierną prędkością. Mieszkańcy położonego również przy drodze wojewódzkiej nr 102 Konarzewa opowiadają, że kierowcy w okresie letnim wyprzedzają się na liniach podwójnych ciągłych, a nawet na przejściach dla pieszych. Spora część także nadmienia, że pędzące samochody to hałas, który jest uciążliwy szczególnie w porach rannych i wieczornych, kiedy to przydałby się spokój na odpoczynek po całym dniu pracy. Cóż… turyści odpoczną na plaży a my może po sezonie letnim.
karnickie.info
24 comments
Jarek says:
lip 31, 2014
http://karnickie.info/?p=1128
U nas jest to samo a nawet trochę gorzej tam przynajmniej można straż wysłać z fotoradarem ,a u nas niestety nie ma znaku D51 ,niema kontroli więc jest dziki zachód
Obserwator says:
sie 1, 2014
Jarku po pierwsze najpierw zróbcie porządek z bawiącymi się dziećmi na chodniku obok drogi wojewódzkiej a nie będzie potrzebna kontrola prędkości .
Po drugie sami jako mieszkańcy jeździjcie przez inne miejscowości wolniej a wtedy będziesz mógł żądać kontroli prędkości .
Po trzecie alternatywa przeprowadź się do Gosławice tam jest spokój .
Po czwarte gdzie są rodzice za domem a dzieci ?????
zróbcie sami sobie rachunek sumienia pozdrawiam .
Anonim says:
sie 1, 2014
Powiem szczerze ,że nie widzę dzieci bawiących się na chodniku robiących babek z piasku itp.a to że sobie dzieciaki po chodniku na rolkach pośmigają mimo że są pilnowane przez rodziców to już nie dobrze??a gdzie ma jeździć po żużlu przez las? Zaraz ktoś zarzuci że to jest chodnik dla pieszych i na rolkach nie można jeździć .To ostatnia moja wypowiedź w tej kwestii.
Jarek says:
sie 1, 2014
Faktycznie dzieci siedzą na chodniku robią babki z piasku i bawią się na całego bo nie mają placu zabaw w Mojszewie ,a rodzice tego nie widzą bo siedzą za domami i zajmują się swoimi sprawami– to że sobie pojeżdżą na rolkach po chodniku to nie znaczy że się bawią jak w piaskownicy ,a gdzie mają jeździć po żużlu przez las ?tak samo można by powiedzieć zabrać pieszych z chodnika bo przeszkadzają.Wracając do artykułu to nie było napisane nic o bawiących się bez opieki dzieciach na chodnikach tylko o problemie pędzących aut.Odnośnie jazdy w innych miejscowościach nikt nie jest święty każdemu może się zdarzyć przekroczenie prędkości ale nie o 50 km/h jak się zapłaci taki mandat raz ,to już się będzie na drugi raz uważać -wiem po sobie bo też miałem przekroczenie nie duże co prawda i zostałem ukarany mandatem który zadziałał pouczająco.Jeżeli chodzi o wyprowadzkę do Gosławic nie za bardzo bo mieszkań już brak i wiatraki w pobliżu. ZABRANIE ,,BAWIĄCYCH” SIĘ DZIECI Z CHODNIKA NIE ROZWIĄŻE PROBLEMU OPISANEGO W ARTYKUŁACH.Pozdrawiam
Obserwator says:
lip 31, 2014
A gdzie na tym zdjęciu ukryła się Straż Gminna z swoją maszynką ????? .
Dobrze że stoją tylko szkoda że schowani jak króliki w trawie .
Mickey says:
lip 31, 2014
Tzw. „fotoradarowanie” nie ma najmniejszego sensu jeśli stają na widoku bo kierowcy szybko się do tego przyzwyczajają jak w przypadku stacjonarnych radarów. Zwalniają na chwilę przy słupie a potem gaz. Przenośnych bardziej się boją bo nie wiedzą kiedy i gdzie, więc spora ilość kierowców zwalnia choć jak widać jest jeszcze mnóstwo takich co mają za dużo punktów. Moim zdaniem radary powinny być ukryte i bez tych znaków ostrzegawczych, czyli tak jak kiedyś to wtedy kierowcy w PL w końcu zaczęliby jeździć jak za granicą (grzecznie). Ale do kultury jazdy jak np. w Szwecji czy Norwegii nam daleko więc dobrze, że chociaż znaki trochę działają odstraszająco.
Ps1. W tym roku jakoś mniej tych pomiarów.
Ps2. @JAREK – W Mojszewie jest tak jak jest bo ludzie może za mało hałasu o ten problem robią. Może wspólna prośba do Policji by pomogła.
Ps3. @OBSERWATOR – A wyjaśnij mi po co mają oni stać przy drodze – nie wystarczy, że radar jest na poboczu? Strażnik zintegrowany z radarem nie jest Przy stacjonarnych też mieliby sterczeć?
Obserwator says:
sie 1, 2014
Według prawa fotoradar ma być widoczny a samochód Straży też więc nie ma dyskusji .Nie zaprzeczam że dobrze że ustawienie fotoradaru studzi zapędy co nie których kierowców , i dobrze ale jeżeli Straż ma eliminować takich kierowców to niech przestrzega litery prawa jak mają robić to kierowcy . Kierowca jak łamie przepisy to za to zapłaci w ten lub inny sposób ale straż ma być czysta odnośnie przestrzegania przepisów a w tym przypadku nie jest ukrywając się w krzakach . Odnośnie Mojszewa sam tam często przejeżdżam i widzę że dzieci bawią się na chodniku ,gdzie są rodzice a potem wielkie krzyki dziecko musi wiedzieć co wolno lub nie ale jak rodzice nie dbają o ich Bezpieczeństwo to ich sprawa a potem jest winny kierowca śmieszne .
Mickey says:
sie 1, 2014
No co ty? A przytocz mi ten cudowny przepis. Bo ja jakoś nie słyszałem aby każdy fotoradar był częścią radiowozu lub był z nim zintegrowany na stałe. Co jeśli strażnik jest bez radiowozu przy radarze? Niby według tego co piszesz, ma stanąć na środku drogi i machać do wszystkich, że radar robi fotki? :p Gdyby był taki przepis to po cholerę im radar skoro i tak nikogo nie będą mogli ukarać bo na ich widok każdy zwolni a jak ich nie będzie to rura i poszedł. Więc cała ta edukacja poszła by w las. Co innego jak się już kilka punkcików uzbiera to potem i rozum nagle powraca.
obserwator says:
sie 2, 2014
Jak na wielu forach jest opisane że fotoradar jest środkiem zapobiegawczy ale jak ktoś ma siano w głowie zamiast mózgu to leci, a w tedy się gdzieś złapie ale jak powiedziałem wszystko według prawa policja nie musi się afiszować a straż musi poczytaj sobie instrukcje fotoradarów .
xxxxxx says:
sie 2, 2014
To po jaką cholerę ma jechać po chodniku?Od tego jest przecież droga.
Mickey says:
sie 2, 2014
Panie Obserwator miło słyszeć że swoją wiedzę opierasz na forach. Może jeszcze powiedz, że czytasz Fakt, Superekspres, Twój Weekend, itd… i tam też napisali coś w co wierzysz. Polecam jeszcze Wiocha.pl, Wykop, komentarze na YT lub inne bzdety internetowe gdzie wypowiada się wielu „znafców”.
Ja jednak wolę zamiast farmazonów na forach poczytać coś takiego jak rozporządzenie np. w sprawie kontroli ruchu drogowego lub ustawy i tam jakoś twojego wyimaginowanego pomysłu o tym że radiowóz ma być przy kontroli radarowej nic nie ma. Oświecę cię że policjant bez radiowozu też może zrobić ci pomiar suszarką.
olaf says:
sie 1, 2014
A skoro mowa o placu zabaw.W Modlimowie,Gościmierzu,Gocławicach można było zrobić plac,a w Mojszewie nie bo po co?A może za mało dzieci jest w tej miejscowości?A przepraszam jest stół betonowy do gry w ping-ponga,gdzie dzieci mogą po nim tylko skakać i to też nie do końca,ponieważ .wszystko jest tak zarośnięte,że nie można tam wejść.Więc gdzie te dzieci mają się bawić?Gdzie jest plac zabaw obiecany kilka lat temu?Gdy przejeżdżam codziennie przez tą miejscowość,tylko raz widziałem dzieci jeżdżące na rolkach
Maciek says:
sie 2, 2014
Jak tak jest do zgłoś się do Urzędu Gminy nich coś z tym zrobią ,ale jest ta na wielu miejscowościach jest plac zabaw ale jest problem tam wejść .
Anonim says:
sie 1, 2014
Odnotowany w tym czasie „rekordzista” jechał z prędkością 129 km/h.
SLABO
joekidd says:
sie 2, 2014
Są lepsi – ciekawe czy strażniki mają z innego okresu lepsze wyniki? A tak nawiasem, to takim „rekordzistom” powinni prawko skasować. Podobno nawet są jakieś plany wprowadzenia kar dodatkowych w postaci zatrzymywania prawka na jakiś okres.
OBSERWATOR says:
sie 1, 2014
Odnotowany w tym czasie „rekordzista” jechał z prędkością 129 km/h.
TRZEBA POBIC REKORD TAKI REKORD TO WSTYD DLA NASZEJ GMINY
Obserwator says:
sie 3, 2014
Mickey to przeczytaj to bardzo dobrze bo widzę że czytasz po łepkach rozporządzenie w sprawie kontroli ruchu drogowego .Odnośnie twojego przykładu że policjant bez radiowozu też może zrobić pomiar suszarką i wsadzą sobie kabel w d..e a ty im w tym pomożesz a jak jesteś taki bystry to pomóż też SG pewnie się odwdzięczą jak ci zrobią fokę a potem będziesz ich błagał o najniższy wymiar kary mądrusiu .
mickey says:
sie 4, 2014
W jakich ty czasach żyjesz. Widziałeś aby teraz suszarki wymagały stałego-ciągłego podłączenia do samochodu? Skoro tak się upierasz że jest taki przepis to go zacytuj. Bo ja twierdzę że go nie ma i nie mam co cytować. Jedynym wymogiem jest aby radar był przy drodze w miejscu gdzie nie stwarza utrudnień i jest widoczny. A nic nie ma o radiowozie przywiazanym do fotoradaru.
obserwator says:
sie 4, 2014
No widzisz jedno zauwarzyłeś że radiowóz ma być widoczny .Nie widziałem na naszym terenie żeby policja chodziła na pieszo z szuszarką ale fakt suszarki mają akumulatory
.
Mickey says:
sie 4, 2014
I niby gdzie to zauważyłem? Nigdzie nie napisałem że ma być widoczny radiowóz! Samochód straży może sobie jeździć wokół radaru albo w ogóle może sobie pojechać w siną dal.
Ps. To mało widziałeś – w Poznaniu często takie kontrole robiono i policjanty nie mieli samochodu a dopiero po około kilometrze stały inne patrole.
Nadal czekam na te twój przepis nakazujący ustawiać radiowozy przy radarach.
Obierzy Świat says:
sie 5, 2014
Panie MICKEY I Stig To nie poznań a jak masz problem to po czytaj sobie ustawę jak masz dojście do internetu jakich mamy obrońców fotoradarów śmieszne .
ANONIM says:
sie 15, 2014
cyt. „Strażnik gminny (miejski) może wykonywać czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego, o których mowa w art. 129b ust. 4 ustawy, z zachowaniem następujących warunków:
przenośne urządzenie rejestrujące albo pojazd z zainstalowanym w nim urządzeniem rejestrującym są umieszczone na drodze w sposób niepowodujący utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom; w miarę możliwości urządzenie i pojazd powinny być umieszczone poza jezdnią i poboczem; przenośne urządzenie rejestrujące oraz pojazd z zainstalowanym w nim urządzeniem rejestrującym nie mogą być umieszczone:
a) w odległości mniejszej niż 500 m od innego urządzenia rejestrującego zlokalizowanego na tej samej drodze i dokonującego pomiarów prędkości w tym samym kierunku ruchu, o ile na odcinku tym nie jest usytuowane skrzyżowanie,
b) na drodze, na której jest zlokalizowane urządzenie, które ujawnia naruszenia przepisów ruchu drogowego na określonym odcinku drogi, dokonujące pomiaru w tym samym kierunku ruchu;
odcinek lub miejsce wykonywania czynności jest oznakowane znakiem drogowym, zgodnie z przepisami o znakach i sygnałach drogowych oraz warunkach technicznych dla znaków, sygnałów drogowych, urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.”
Ani słowa o tym, że radiowóz musi być widoczny ani że w o ogóle ma tam być. Radar jak się pomału jedzie to się zobaczy ale idioci prujący setką pewnie nawet jakby mieli go na środku drogi to dopiero by się zorientowali jakby po nim przejechali.
Obierzy Świat says:
sie 3, 2014
Jakie warunki muszą spełniać fotoradary? – Prawo
Fotoradary nie mogą być ustawiane w dowolnym miejscu. Aby pomiar był ważny musi spełniać określone warunki.
Służby, które mogą wystawiać kierowcom mandaty dysponują różnymi urządzeniami pomiarowymi. Jednymi z nich są fotoradary stacjonarne GITD oraz przenośne, obsługiwane przez straże miejskie i gminne. Jednak fotoradary nie mogę być ustawiane w dowolnym miejscu. Aby pomiar był ważny musi spełniać określone warunki. Warto wiedzieć jakie.
Gdzie można postawić fotoradar?
Lokalizację fotoradaru stacjonarnego określa się na okres 40 miesięcy. Musi przy tym zostać przeanalizowany stan bezpieczeństwa ruchu drogowego na odcinkach 500 m w obu kierunkach od danego miejsca lub do najbliższych skrzyżowań z drogami o kategorii nie niższej. Analiza taka obejmuje wypadki, które wydarzyły się w danej lokalizacji w ciągu ostatnich 3 lat, a do których doszło z powodu nadmiernej prędkości. Odległość między fotoradarami stacjonarnymi na tej samej drodze nie może być mniejsza niż 500 metrów w przypadku terenu zabudowanego. Z kolei na terenie niezabudowanym nie może być mniejsza niż 2 km. Wyjątkiem jest, gdy urządzenia dokonują pomiarów w przeciwnych kierunkach ruchu.
Stacjonarne fotoradary, mogą być instalowane na odcinkach dróg, na których obowiązuje stała prędkość dopuszczalna a ich długość nie przekracza 10 km w obszarze zabudowanym i 20 km poza obszarem zabudowanym. Warto wiedzieć, że fotoradary stacjonarne nie rejestrują przekroczenia dozwolonej prędkości o 10 km/h i mniej. Każdy fotoradar musi posiadać ważne świadectwo legalizacji. GITD udostępnia na swojej stronie internetowej listę fotoradarów wraz z numerami seryjnymi i datą ważności legalizacji. A co z kolorem obudowy? – Wątpliwości budzi czasem, czy zdjęcia z szarych fotoradarów są ważne, skoro z rozporządzenia ogłoszonego w 2011 roku wynika, że urządzenia te muszą być oznaczone żółtym kolorem – mówi Agnieszka Kaźmierczak, operator systemu Yanosik – GITD ma jednak 36 miesięcy na oznaczenie czynnych fotoradarów i zlikwidowanie atrap, więc na szare fotoradary również należy uważać.
Fotoradary nie tylko stacjonarne
Straż miejska i gminna może kontrolować prędkość z jaką poruszają się kierowcy za pomocą fotoradarów przenośnych. Straż obowiązują jednak pewne ograniczenia, w kwestii rozstawiania sprzętu pomiarowego. Po pierwsze, może ustawiać takie urządzenia tylko w obszarze zabudowanym. Po drugie, wymagane jest do tego uzyskanie zgody od miejscowego komendanta policji. Kontrola musi oczywiście odbywać się w uzgodnionym czasie i miejscu, które powinno być odpowiednio oznakowane (znakiem D-51). Urządzenie pomiarowe musi także posiadać ważną homologację, w przeciwnym wypadku kierowca nie będzie zobowiązany do zapłacenia mandatu. Lokalne media często informują o tym, gdzie w danym tygodniu można spodziewać się kontroli prędkości przeprowadzanej przez straż miejską. Dla tych, którzy nie mają czasu na pozyskanie takich informacji pomocna może okazać się aplikacja dla kierowców.
Kontrola z ukrycia
Warto pamiętać, że przenośny fotoradar może rejestrować poczynania kierowców także z ukrycia, gdy jest on „schowany” w nieoznakowanym samochodzie. Pomiar może być dokonywany tylko wtedy, gdy auto nie znajduje się w ruchu. Strażnicy miejscy mogą dokonywać tego typu kontroli tylko na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz drogach krajowych w obszarze zabudowanym, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych. Przenośne urządzenie rejestrujące albo pojazd z zainstalowanym w nim urządzeniem musi zostać umieszczony w widocznym miejscu drogi, w sposób niepowodujący utrudnienia w ruchu innym jego uczestnikom. Stacjonarne fotoradary lub używane przez strażników gminnych (miejskich) przenośne urządzenia rejestrujące, również te zainstalowane w pojeździe, programuje się i ustawia w taki sposób, aby pomiar prędkości nie dotyczył miejsca znajdującego się przed znakiem D-51.
Fotoradary nie tam gdzie trzeba?
W ostatnim czasie głośno było o wykryciu przez Najwyższą Izbę Kontroli nieprawidłowości w dokonywaniu pomiarów przez straże gminne. Jak wynika z przeprowadzonej przez NIK analizy w wielu przypadkach miejsca kontroli prędkości przy użyciu fotoradarów przenośnych nie były konsultowane z policją. Zdarzało się, że były one przenoszone w miejsca, gdzie można było szybko uzyskać większą liczbę mandatów. O szczegółach kontroli dowiemy się dopiero w przyszłym roku, gdy zostanie ukończony raport. W opinii kierowców fotoradary stacjonarne też nie zawsze ustawiane są w uzasadnionych miejscach. Budzące wątpliwość lokalizacje można było zgłaszać za pośrednictwem strony internetowej, uruchomionej przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Obecnie konsultacje społeczne zostały już zakończone, a opinie poddane analizie.
Stig says:
sie 4, 2014
Stare i nie aktualne oraz wyciągnięte wprost z źródeł gdzie plotka pogania plotkę. Czy w końcu w tym kraju ludzie zrozumieją, że prawo tworzą ustawy a nie wymysły pismaków! Takie artykuły mają na celu mącenie w głowach i do tego promocję produktu (tu Yanosik) ale dalekie są od prawdy.